Yves Rocher szampon przeciwłupieżowy- MOŻE kupię ponownie, bardzo fajnie się sprawdzał, nie idealny, ale całkiem przyjemny.
Avon odżywka z olejkiem arganowym- NIE kupię ponownie, jedyna fajna rzecz to zapach, odżywka nie robi nic, jedynie umożliwia rozczesanie włosów.
Yves Rocher odżywka wygładzająca- NIE kupię ponownie, śmierdziuszek, działanie w porządku, ale zapach mnie odrzuca.
Balea Melon żel pod prysznic- NIE kupię ponownie, lubię żele tej firmy, ale ten zapach mnie męczył, zbyt intensywny.
Isana dezodorant- NIE kupię ponownie, nie robi nic, dla mnie bezużyteczny.
Dove antyperspirant silk- NIE kupię ponownie, męczył mnie zapach, tego nienawidzę w antyperspirantach, nie znacie może jakiegoś dobrego bezzapachowego? Byłabym wdzięczna za polecenie.
Kolastyna peeling enzymatyczny- NIE kupię ponownie, nie sprawdził się, niezbyt enzymatyczny i za ostry.
Lakiery do paznokci- przeterminowane, niezdatne juz do uzycia, więc wyrzucam, nie używałam ich zbyt wiele, więc nie mam opinii.
Primark błyszczyk do ust- NIE kupię ponownie, lepił się, wyrzucam, bo za długo już leżał.
Kredka do oczu- połamana, nie używam i wyrzucam.
Flos lek, żel pod oczy z bławatkiem i świetlikiem- MOŻE kupię ponownie, przyjemnie chłodził gdy było cieplej lub gdy oczy były zmęczone od komputera/telefonu.
Próbki i maseczki:
Sylveco krem nagietkowy- całkiem fajny krem, może kiedyś się na niego skuszę.
Sylveco szampon- jak dla mnie masakra, nie potrafiłam nim umyc włosów.
Marion maseczka z glinką różową- nic specjalnego, wolę Ziaję.
Ziaja liście oliwki- całkiem przyjemna maseczka, ale osobiście preferuję te kojące.
Co ciekawego Wy zużyłyście w ostatnim czasie?
Chciałabym zobaczyć jak pachnie ten żel balea, uwielbiam melony i arbuzy, może mnie by nie męczył ;)
OdpowiedzUsuńRównież posiadam maseczkę z ZIAJA z oliwką, pewnie zużyję ją niedługo, wiec jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi ;) Z ISANĄ mialam ten sam problem, mialam kulkę Sport i również u mnie nic nie robiła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwszystkie maski z ziaja lubię i moja skóra również ;)
OdpowiedzUsuńszkoda ze kolastyna się nie sprawdziła :) lubię peelingi enzymatyczne
Jeśli możesz, kliknij u mnie w poście :)
http://thebalanceofmylife.blogspot.com/2016/03/zamowienie-z-dresslink.html
wszystkie maski z ziaja lubię i moja skóra również ;)
OdpowiedzUsuńszkoda ze kolastyna się nie sprawdziła :) lubię peelingi enzymatyczne
Jeśli możesz, kliknij u mnie w poście :)
http://thebalanceofmylife.blogspot.com/2016/03/zamowienie-z-dresslink.html
Mam ten żel Balea no i mnie również jakoś nie przekonał... Ale przeboleję i zużyję go do końca i będę się rozglądać za ciekawszymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńU mnie mnóstwo zapasów i wszystko tak powooooli schodzi... muszę zrobić jakiś przegląd tych kosmetyków, posprawdzać daty przydatności itd... :/
OdpowiedzUsuńJa już nie denkuę, brakło mi zapąłu :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko szampon YR - nie był zły ;))
OdpowiedzUsuńja zużyłam krem pod oczy po ponad pół rocznym codziennym stosowaniu :D
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z kosmetyków, ale ciekawi mnie ten zapach żelu z Balea - lubię takie arbuzowe nuty zapachowe w tego typu kosmetykach! :)
OdpowiedzUsuńładnie, ja się szykuję na marcowe denko ;)
OdpowiedzUsuńOj u mnie zużycia bardzo skromne ;)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam nic z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńYves Rocher odżywka wygładzająca miałam! Siano mi na głowie robiła ;/
OdpowiedzUsuńUzywałam jedynie psikadło z Dove
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dezodoranty Dove, mam w zapasie.
OdpowiedzUsuńRównież lubię żele Balea :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z denka ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam tą odżywkę z YR i również jej zapach nie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJak na 3 miesiące to małe to denko. Ja bym miała 3 razy większe :D Krem z Flos-lek uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPolubiłam także krem nagietkowy sylveco :-)
OdpowiedzUsuńcałkiem spore denko ;)
OdpowiedzUsuńOoo u mnie dawno nie było denka, muszę w końcu nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuń:*
Oooo szkoda, że żel z Balei średni :/
OdpowiedzUsuńTrochę tego się nazbierało :))
OdpowiedzUsuńZnam dezodorant Dove i odżywkę Yves Rocher. Dla mnie właśnie ich zapachy były największym atutem :)
OdpowiedzUsuńU mnie też się tego nazbierało ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://worldbyjulie.blogspot.com
Jeśli ci się spodoba to zaobserwuj.
bardzo lubię tą maskę Ziaja :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam żele balea i myślę, że zapach arbuza mnie tak by nie męcczył bo lubię w kosmetykach intensywny zapach arbuza
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam denek, nikdy się nie zastanawiałam nad produktami, które żegnam, ale fakt - pomysł bardzo pomocny
OdpowiedzUsuńz Dove się zgodzę - jeden z najgorszych jakie miałam, chociaż gorszy był tylko nivea którejś serii parę lat temu - uczulał mnie O.o
peeling tak samo, miałam i jeszcze ma taki chemiczny zapach, a uczucie jak zwykłe mydło O.o
YR szampon używam, a odżywka specyficzny ma zapach ale włosy me ją lubiły ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon, moje włosy wręcz go kochały ;)
OdpowiedzUsuńpowróciłam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fuck-off-love.blogspot.com/ serdecznie zapraszam.