Yves Rocher szampon przeciwłupieżowy- MOŻE kupię ponownie, bardzo fajnie się sprawdzał, nie idealny, ale całkiem przyjemny.
Avon odżywka z olejkiem arganowym- NIE kupię ponownie, jedyna fajna rzecz to zapach, odżywka nie robi nic, jedynie umożliwia rozczesanie włosów.
Yves Rocher odżywka wygładzająca- NIE kupię ponownie, śmierdziuszek, działanie w porządku, ale zapach mnie odrzuca.
Balea Melon żel pod prysznic- NIE kupię ponownie, lubię żele tej firmy, ale ten zapach mnie męczył, zbyt intensywny.
Isana dezodorant- NIE kupię ponownie, nie robi nic, dla mnie bezużyteczny.
Dove antyperspirant silk- NIE kupię ponownie, męczył mnie zapach, tego nienawidzę w antyperspirantach, nie znacie może jakiegoś dobrego bezzapachowego? Byłabym wdzięczna za polecenie.
Kolastyna peeling enzymatyczny- NIE kupię ponownie, nie sprawdził się, niezbyt enzymatyczny i za ostry.
Lakiery do paznokci- przeterminowane, niezdatne juz do uzycia, więc wyrzucam, nie używałam ich zbyt wiele, więc nie mam opinii.
Primark błyszczyk do ust- NIE kupię ponownie, lepił się, wyrzucam, bo za długo już leżał.
Kredka do oczu- połamana, nie używam i wyrzucam.
Flos lek, żel pod oczy z bławatkiem i świetlikiem- MOŻE kupię ponownie, przyjemnie chłodził gdy było cieplej lub gdy oczy były zmęczone od komputera/telefonu.
Próbki i maseczki:
Sylveco krem nagietkowy- całkiem fajny krem, może kiedyś się na niego skuszę.
Sylveco szampon- jak dla mnie masakra, nie potrafiłam nim umyc włosów.
Marion maseczka z glinką różową- nic specjalnego, wolę Ziaję.
Ziaja liście oliwki- całkiem przyjemna maseczka, ale osobiście preferuję te kojące.
Co ciekawego Wy zużyłyście w ostatnim czasie?